Zaczerpnięte z ewangelicznego komentarza św.
przez St. Augustine
Jana 5, 1-9
1. Potem było święto Żydów i Jezus udał się do Jerozolimy. 2. Jest w Jerozolimie, u drzwi owiec, basen, zwany w hebrajskim Betzaetà, z pięcioma arkadami, 3pod którym leżała duża liczba chorych, niewidomych, kulawy i paraliżu. 4 Anioł w pewnym momencie zstąpił do basenu i machnął wodą; pierwszy, który wszedł do niego po wytrząsaniu wody wyleczonej z jakiejkolwiek choroby, 5 Był człowiek, który był chory przez trzydzieści osiem lat. 6 Jezus ujrzał go leżącego i wiedząc, że był taki przez długi czas, powiedział do niego: “Czy chcesz uzdrowić?” 7 Chory człowiek odpowiedział: “Panie, nie mam nikogo, aby zanurzyć się w basenie, gdy woda trzęsie. Kiedy mam tam pojechać, jeszcze kilka zejdę przede mną.” 8 Jezus rzekł do niego: “Wstań, weź sałatę i idź”. 9 I w chwili, gdy człowiek uzdrowił i, biorąc sałatę, zaczął chodzić. Ale ten dzień był sobotą.
HOMILIA 17

Uzdrowienie paralityka na basenie probatycznym.
Zejście do pobudzonej wody oznaczało pokornie wiarę w mękę Pana. Tylko jeden został uzdrowiony w nim, aby oznaczać jedność. Nikt inny nie został uzdrowiony, ponieważ każdy, kto oddziela się od jedności, nie może być uzdrowiony.
Sparaliżowany uzdrowiony symbol jedności
1. Nie powinno dziwić, że Bóg dokonał cudu; byłoby zaskakujące, gdyby człowiek to osiągnął. Powinno nas napełnić zdumieniem i radością bardziej faktem, że Pan i Zbawiciel naszego Jezusa Chrystusa stał się człowiekiem niż fakt, że uczynił boskie rzeczy między ludźmi. Dla naszego zbawienia ważniejsze jest to, co uczynił dla ludzi niż to, co uczynił wśród ludzi; i ważniejsze jest uzdrowienie wad dusz niż uzdrowienie chorób śmiertelnych ciał. Ale ponieważ sama dusza nie znała tego, kto musiała ją uzdrowić, i miała oczy w ciele, aby zobaczyć fizyczne fakty, podczas gdy on wciąż nie miał zdrowych oczu w swoim sercu, aby poznać Boga, który był ukryty, Pan zrobił rzeczy, które widziała, aby uzdrowić te inne oczy, które nie były w stanie go zobaczyć. Wszedł do miejsca, gdzie leżała ogromna rzesza chorych, niewidomych, kulawy, paraliżu; a ponieważ był doktorem dusz i ciał, i przyszedł, aby uzdrowić wszystkie dusze wierzących w Niego, wśród wszystkich wybrał jeden, aby uzdrowić, aby oznaczać jedność. Jeśli weźmiemy pod uwagę powierzchownie i zgodnie z ludzkim sposobem rozumienia i poznania rzeczy, nie znajdziemy tu ani wielkiego cudu, jeśli pomyślimy o jego mocy, ani aktu wielkiej dobroci, jeśli pomyślimy o Jego łagodności. Było ich wielu, chorych i tylko jeden został uzdrowiony: jednak Pan, jednym słowem, mógł postawić ich wszystkich z powrotem na nogi. Co powinniśmy stwierdzić, jeśli nie, że moc i dobroć działały bardziej w celu, że dusze oznaczało poprzez swoje gesty poczucie, że posiadają w odniesieniu do wiecznego zdrowia, niż w celu zapewnienia pewnych korzyści dla organów w odniesieniu do zdrowia doczesnego? Ponieważ zdrowie ciał, prawdziwe, którego oczekujemy od Pana, zostanie uzyskane pod koniec wieków, kiedy umarli znowu powstaną: wtedy to, co będzie żył, nie umrze, to, co zostanie uzdrowione, nie będzie już chore; ci, którzy zostali nasyceni, nie będą już głodni ani spragnieni, to, co zostanie odnowione, nie będzie już się starzeć. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że teraz fakty przepracowane przez Pana i zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, widzimy, że oczy niewidomych, które otworzył, zostały zamknięte przez śmierć, a członkowie paralityka, którą przegrupował, ponownie rozpadły się przez śmierć; i tak całe zdrowie tymczasowo przywrócone do śmiertelnych członków, w końcu nie, podczas gdy dusza, która uwierzyła przeszedł do życia wiecznego. Wraz z uzdrowieniem tego chorego Pan chciał dać wielki znak duszy, w którą uwierzy, której grzechy przyszedł odłożyć i których słabości przyszedł uzdrowić swoim upokorzeniem. Zamierzam mówić jak mogę o głębokiej tajemnicy tego faktu i tego znaku, zgodnie z którym Pan mi udzieli, licząc na waszą uwagę i modlitwę na pomoc mojej słabości. Moja niewydolność zostanie nadrobiona przez Pana, z pomocą której robię, co mogę.
2. Wiem, że mówiłem wam więcej niż raz o tej puli, w której było pięć werand, w których leżało mnóstwo chorych ludzi: to, co powiem, nie będzie nową rzeczą dla wielu z was. Nie ma jednak sensu wracać do rzeczy, które już powiedziano: aby ci, którzy jeszcze ich nie znają, mogli ich nauczyć, a ci, którzy je znają, mogli je pogłębić. Nie będzie konieczne, aby mieszkać na nim na długo: krótkie oświadczenie będzie wystarczyć. Myślę, że ten basen i ta woda oznacza naród żydowski. To, że wody symbolizują ludy, mówi nam wyraźnie Jana w Apokalipsie, kiedy po pokazaniu wielu wód i zapytaniu, co one oznaczają, powiedziano mu, że wody są ludami (Cfr. Ap 17, 15). Ta woda, więc, że ludzie, był otoczony przez pięć książek Mojżesza, jakby przez pięć arkad. Ale te książki miały objawiać niemoc, a nie uzdrawiać chorych. Prawo w rzeczywistości zmusiło mężczyzn do uznania się za grzeszników, ale ich nie rozgrzeszyło. Dlatego list bez łaski stworzył winowajców, którzy, uznając się za takich, zostaną uwolnieni od łaski. Oto, co mówi Apostoł: gdyby prawo zdolne do oddawania życia zostało przyznane, sprawiedliwość naprawdę wynikałaby z prawa. Dlaczego zatem prawo zostało nadane? Apostoł kontynuuje: Ale Pismo Święte ma wszystko zamknięte pod grzechem, aby wierzący mogli otrzymać obietnicę na mocy wiary w Jezusa Chrystusa (Ga 3, 21-22). Nic jaśniejszego. Czy nie dają nam, być może, tych słów, wyjaśnienia pięciu arkad i rzeszy chorych? Pięć arkad reprezentuje prawo. Dlaczego pięć arkad nie mogło uzdrowić chorych? Bo gdyby prawo zostało przyznane, które mogłoby dać życie, sprawiedliwość naprawdę wynikałaby z prawa. Dlaczego nie mogli uzdrowić tych, których zawierały? Ponieważ Pismo Święte zamknęło wszystko pod grzechem, aby wierzący mogli otrzymać obietnicę na mocy wiary w Jezusa Chrystusa.
3. A dlaczego leczyli się w pobudzonej wodzie, ilu nie mogło uzdrowić się w arkadach? W rzeczywistości, można było zobaczyć wodę nagle mieszając i nie można było zobaczyć, kto macha. Należy wierzyć, że stało się to przez anielski cnotę, a nie bez aluzji do tajemnicy. Gdy tylko woda została wzruszony, pierwszy chory, który mógł zanurzyć się w nim uzdrowił; po nim, ktokolwiek inny rzucił się do wody, zrobił to niepotrzebnie. Oznacza to, że jeśli nie, tylko jeden Chrystus przyszedł do narodu żydowskiego i poprzez swoje wielkie uczynki, z jego zbawiennych nauk, ma kłopoty grzeszników; swoją obecnością wzbudził wody prowokując jego pasję? Ale machnął wodą, pozostając ukrytym. Rzeczywiście, gdyby Go znali, nie ukrzyżowaliby Pana Chwały (1 Kor 2, 8). Zejście do pobudzonej wody oznacza zatem pokornie wiarę w mękę Pana. Tylko jeden został uzdrowiony w basenie, aby oznaczać jedność. Ktokolwiek przyszedł następny, nie został uzdrowiony, ponieważ z jednostki nie można uzdrowić.
Święte znaczenie liczby czterdziestu
4. Zobaczmy teraz, co Pan chciał mieć na myśli z tym, który tylko wśród wszystkich chorych uzdrowił, aby, jak już powiedzieliśmy, zachować tajemnicę jedności. W latach swojej choroby spotkał się z liczbą, która symbolizowała niemoc. Był chory przez trzydzieści osiem lat (J 5, 5). Należy wyjaśnić nieco lepiej, jak ta liczba odnosi się bardziej do choroby niż do leczenia. Bądźcie ostrożni, proszę: Pan pomoże mi mówić odpowiednio, abyście mogli usłyszeć wystarczająco dużo. Czterdzieści jest świętą liczbą i jest symbolem doskonałości. Wierzę, że jest to znane waszej Miłości. Jest to uparcie potwierdzone przez Boskie pisma święte. Post, jak wiecie, otrzymał swój święty charakter z tego numeru. Mojżesz pościł czterdzieści dni (Por. W 34: 28), tak jak Eliasz (por. 1 Król 19, 8), a Pan i Sam Zbawiciel Jezus Chrystus z jego postem doszli do tej liczby dni (Por. Mt 4,2). Teraz Mojżesz reprezentuje Prawo, Eliasz Proroków, Pan Ewangelii. Z tego powodu cała trójka pojawiła się na tej górze, gdzie Pan pokazał się olśniewającym uczniom w jego twarzy i w szacie (Por. Mt 17, 1-3). Ukazał się pośród Mojżesza i Eliasza, jakby oznaczał, że Ewangelia otrzymała świadectwo od Prawa i proroków (Por. Rm 3, 21). Zarówno w Prawie, jak i w Prorokach i w Ewangelii, liczba czterdziestu wydaje się związana z postem. Teraz, prawdziwy i kompletny post, doskonały post, polega na powstrzymaniu się od niegodziwości i nielegalnych przyjemności świata: tak, że zaprzeczając bezczelności i chciwości stulecia, można żyć na tym świecie z wstrzemięźliwością, sprawiedliwością i pobożnością. Jaka nagroda, według Apostoła, jest zarezerwowana na taki post? Mówi dalej: czekając na tę błogosławioną nadzieję i objawienie chwały Błogosławionego Boga i Naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa (T 2, 12-13). Świętujemy w tym świecie jako kwarantannę abstynencji, kiedy żyjemy dobrze, kiedy powstrzymujemy się od nieprawości i nielegalnych przyjemności; a ponieważ ta abstynencja nie obejdzie się bez nagrody, poczekajmy na tę błogosławioną nadzieję i objawienie chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa. Dzięki tej nadziei, kiedy nadzieja stanie się rzeczywistością, otrzymamy pieniądze w nagrodę. Jest to nagroda, która zgodnie z Ewangelią jest przyznawana robotnikom winnicy (Por. Mt 20, 9am-10am). Pamiętaj? Mam nadzieję, że nie zawsze muszę wam o wszystkim przypominać, jakby szorstkim i nieuprawnionym ludziom. W związku z tym otrzymasz w nagrodę pieniądze odpowiadające numerowi dziesięć, które, dodane do czterdziestki, wynosi pięćdziesiąt. Z tego powodu świętujemy pokutą czterdzieści dni przed Wielkanocą i z radością, jak ci, którzy otrzymali nagrodę, pięćdziesiąt dni po Wielkanocy. Do tej zbawiennej dyscypliny dobrych uczynków, do której odnosi się liczba czterdzieści, dodajemy pieniądze odpoczynku i szczęścia, a tym samym mamy liczbę pięćdziesiąt.
5. Sam Pan Jezus chciał to wyraźniej oznaczać, kiedy po Zmartwychwstaniu spędził czterdzieści dni na ziemi ze swoimi uczniami (Por. W 1, 3); i wstąpił do nieba w czterdziestym dniu, po kolejnych dziesięciu dniach, posłał dar Ducha Świętego (Por. Na 2, 1-4). Te tajemnice zostały zapowiedziane, a znaki poprzedzone rzeczywistością. Żywimy się tymi znakami, czekając na osiągnięcie stałych realiów. Jesteśmy pracownikami, którzy nadal pracują w winnicy; po dniu, po zakończeniu pracy, otrzymamy nagrodę. Ale który pracownik może wytrzymać do nagrody, jeśli nie karmi podczas pracy? Nie tylko dajesz swojemu pracownikowi mercede, ale także dostarczasz mu jedzenie niezbędne do odświeżenia się podczas zmęczenia. Tak, nakarm tego, któremu przekażesz nagrodę. Dzięki tej treści Pisma Świętego Pan pragnie karmić nas także, którzy są zaniepokojeni, aby je odkryć. Gdybyśmy odmówiono radości, która pochodzi z inteligencji tajemnic, nie udałoby się w zmęczeniu i nikt nie przyjdzie do nagrody.
Dobroczynność wypełniania prawa
6. W jakim sensie, teraz liczba czterdziestu jest symbolem wykonanej pracy? Być może dlatego, że prawo zostało podzielone na dziesięć nakazów i musiało być głoszone na całym świecie, który świat składa się z czterech części: Wschodu, Zachodu, Południa i Północy; tak więc, mnożąc liczbę dziesięciu przez cztery, mamy czterdzieści. Albo dlatego, że Ewangelia, która jest w czterech księgach, jest wypełnieniem prawa, jak to się mówi w samej Ewangelii: Nie przyszedłem, aby znieść prawo, ale przeprowadzić je (Mt 5, 17), Zarówno z jednego powodu, jak i z drugiego, a dla drugiego, który nam ucieka, nawet jeśli nie ucieknie od tych, którzy są najbardziej uczeni, jest pewne, że liczba czterdzieści wskazuje pewną doskonałość w dobrych czynach doskonałość, która polega przede wszystkim na wykonywaniu abstynencji od nielegalnych pragnień świata, czyli postu rozumianego w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu. Posłuchajcie ponownie Apostoła, który mówi: Miłość bliźniego jest wypełnieniem prawa (Rz 13, 10). A więc narodziny miłości? Z łaski Bożej, od Ducha Świętego. To nie pochodzi od nas, nie jesteśmy autorami. Jest to dar Boży i wielki dar Boga: miłość Boża została wlana do naszych serc przez Ducha Świętego, który został nam dany (Rz 5, 5). Dlatego miłość bliźniego realizuje prawo, jak słusznie powiedziano: Miłość bliźniego jest wypełnieniem prawa. Szukajmy jej, tej miłości, jak pan nam poleca. Pamiętajcie o moim celu: wyjaśnić sens trzydziestu ośmiu lat tego niedołężnego; tak, że trzydzieści osiem liczba powinna odnosić się bardziej do choroby niż do uzdrowienia. Miłość bliźniego, powiedziałem, jest spełnieniem prawa. Liczba czterdziesta wskazuje na wypełnienie prawa we wszystkich działaniach, a miłość bliźniego jest nam przedstawiana w dwóch przykazaniach. Bądźcie ostrożni, proszę, i naprawcie w pamięci to, co wam mówię, aby nie narażać was na pogardę dla słowa, czyniąc waszą duszę drogą, na której nie kiełkuje ziarno: Ptaki przyjdą i zjedzą je (M 4,4). Witamy i wszystko trzymane w sercu. Pan zaleca dwa przykazania miłości: Będziecie kochać Pana, Boga żytego całym sercem, z całej duszy, całym swoim umysłem; i pokochasz bliźniego jak siebie samego. Do tych dwóch przykazań zmniejsza się całe Prawo i Prorocy (Mt 22, 37-40). Słusznie ta biedna wdowa, która włożyła dwa grosze do skarbu świątyni, ofiarując Bogu, dała wszystko, co musiała żyć (Por. Łk 21, 2-4); W ten sposób, aby uzdrowić tę chorą ranę przez brygandy, hotelarz otrzymał dwie monety (por. Łk 10, 35); W ten sposób Jezus spędził dwa dni z Samarytanami, aby wzmocnić ich w miłości (Por. J 4,40). Będąc zatem symbolem numer dwa dobra, przez to jest przede wszystkim zaszczepione odrębne miłości w dwóch przykazaniach. Teraz, jeśli liczba czterdzieści oznacza doskonałość prawa, a prawo jest realizowane tylko przez podwójne przykazanie miłości, to jest zaskakujące, że człowiek ten był niedołężny przez czterdzieści lat minus dwa?
7. Zobaczmy teraz, jak tajemniczo Pan uzdrowił tę niedołężnią. Rzeczywiście, Pan, pan miłości, pełen miłości, doszedł do dokapitalizowanie – jak to zostało przepowiedziane – słowa na ziemi (Por. Jest 10, 23; 28, 22; Rm 9,28), i pokazać, że w dwóch przykazaniach miłości wszystkie Prawo i wszyscy prorocy są podsumowane. W tych dwóch przykazaniach są zamknięte Mojżesz z jego postu czterdziestu dni, i Eliasz z jego; i ta liczba również Pan wybrał w swoim własnym świadectwie. Paralityka jest uzdrowiona przez samego Pana; ale najpierw, co Jezus mu mówi? Chcesz być uzdrowiony? (J 5, 6). Mówi, że nie ma człowieka zanurzyć go w basenie. Tak, aby być uzdrowiony, absolutnie potrzebował człowieka, ale człowieka, który był również Bogiem. W rzeczywistości Bóg jest jedynym, pośrednikiem między Bogiem a ludźmi, człowiekiem Chrystusem Jezusem (1 Tm 2, 5). Potem przyszedł człowiek, który był konieczny; dlaczego nadal odroczyć uzdrowienie? Wstań – pan mu mówi – weź sałatę i idź (J 5, 8). Trzy rzeczy, które mu powiedział: Wstań, weź sałatę, chodź. Ale słowo podniesione, nie wyraził polecenia coś do zrobienia, ale sam akt uzdrowienia. Dla chorych już uzdrowionych, Pan rozkazuje dwie rzeczy: Weź sałatę i idź. Teraz pytam was: czy to nie wystarczy, aby go zamówić: czy chodzisz? lub po prostu powiedzieć wstać? Gdy wstał uzdrowiony, na pewno by tam nie został. Czy nie wstanie na spacer? Uderza mnie również fakt, że Pan nakazał tym człowiekowi dwie rzeczy, których od czterdziestu lat nie znalazł minus dwie. To było jak dowodząc mu dwie inne rzeczy brakowało mu dostać się do czterdziestu.
Aby ujrzeć Boga, trzeba kochać bliźniego
8. Jak teraz widzimy symbolizowane w tych dwóch klasach Pana – Weź swoją sałatę i idź – dwa nakazy? Pamiętajmy razem, o braciach, jakie są te dwa przykazania. Muszą być w was obecni: nie możecie ich przywoływać do myślenia tylko wtedy, gdy wam o nich przypominamy; W istocie nigdy nie mogą być wymazane z waszych serc. Zawsze, przez cały czas, musicie pamiętać, że trzeba kochać Boga i bliźniego: Boga z całego serca, z całą duszą, z całym umysłem i z bliźnim jak my sami (Łk 10, 27). To jest to, co zawsze trzeba myśleć, zawsze medytować, zawsze pamiętać, zawsze ćwiczyć, zawsze działać doskonale. Miłość Boga jest pierwszą, którą należy przykazać, miłość bliźniego jest pierwszą, którą należy praktykować. Głosiąc dwa nakazy miłości, Pan nie zaleca najpierw miłości bliźniego, a następnie miłości Boga, ale stawia Najpierw Boga, a następnie bliźniego. Ale ponieważ Bóg nadal go nie widzi, zasługujesz na to, aby zobaczyć, jak kocha innych. Kochając bliźniego, sprawiasz, że twoje oko jest czyste, abyś mógł zobaczyć Boga, jak wyraźnie mówi Jan: Jeśli nie kochasz brata, którego widzisz, jak możesz kochać Boga, którego nie widzisz? (1 J 4: 20). Mówi wam: kocha Boga. Jeśli powiesz mi: pokaż mi tę, którą muszę kochać, odpowiem ci z Janem: Nikt nigdy nie widział Boga (J 1, 18). W ten sposób nie możecie uważać, że jesteście wykluczeni z bożej wizji, ponieważ Ewangelista potwierdza: Bóg jest miłością, a ci, którzy pozostają w miłości, pozostają w Bogu (1 J 4, 1). Dlatego kocha bliźniego swego i dąży do źródła, z którego rodzi się miłość bliźniego: ujrzycie nas, jak możecie, Boga. Zaczyna się więc od kochania bliźniego. Łami chleb z tymi, którzy są głodni, i przynieść do domu tych, którzy są bezdomni; jeśli widzisz ignudo, ubierz go, i nie gardzić, kto jest z ciała. Co się stanie? Następnie, co aurora będzie erozji światła (Iz 58:7-8). Wasze światło jest waszym Bogiem. On jest dla was światłem porannym, bo przychodzi do was po nocy tego świata. On nie wstaje ani nie ustawia, zawsze świeci. To będzie poranne światło, aby wrócić, kto cię postawił, gdy jesteś zagubiony. Tak więc, z tym wziąć sałatę i chodzić, wydaje mi się, że Pan oznacza: miłować bliźniego swego.
Chodzenie razem
9. Pozostaje niejasne i wymaga wyjaśnienia, moim zdaniem, że Pan nakazuje miłość bliźniego w akcie, w którym nakazuje nam wziąć sałatę, nie wydaje nam się wygodne, że bliźni jest porównywany do rzeczy raczej banalnej i nieożywionej, ponieważ jest to sałata. Nie obraża się bliźniego, jeśli Pan poleca nam go poprzez coś pozbawionego duszy i inteligencji. Nasz Pan i Sam Jezus Chrystus został nazwany kamieniem węgielnym, przeznaczonym do zebrania dwóch murów, czyli dwóch narodów (Por. Ef 2, 14-20). Był również nazywany urwiskiem, z którego płynęła woda: A ten klif był Chrystusem (1 Kor 10,4). Co więc dziwnego, jeśli inne są symbolizowane w drewnie sałaty, ponieważ Chrystus był symbolizowany na klifie? Nie każde drewno jest jednak symbolem innych, ponieważ żaden klif nie był symbolem Chrystusa, ale ten klif, z którego woda płynęła dla spragnionych; ani żadnego kamienia, ale kamień węgielny, który połączył się w sobie dwie ściany przeciwnego pochodzenia. Więc nie trzeba widzieć symbol następnego w każdym drewnie, ale w sałaty. Teraz pytam: dlaczego następny jest symbolizowany w sałatie, jeśli nie dlatego, że ten człowiek, gdy był niedołężny został wprowadzony do sałaty, a raz uzdrowiony, był tym, który przyniósł sałatę? Co mówi Apostoł? Niesiecie brzemiona siebie nawzajem, a więc wypełnicie prawo Chrystusa (Ga 6, 2). Prawo Chrystusa jest miłością, a miłość nie jest wypełniana, jeśli nie będziemy nosić ciężarów siebie nawzajem. Dźmijcie się nawzajem z miłością , dodaje Apostoł i badaj zachowanie jedności ducha poprzez więź pokoju (Ef 4, 2-3). Kiedy byłeś niedołężny, zostałeś przywieziony przez bliźniego; teraz, gdy jesteś uzdrowiony, musisz być tym, który przynosi bliźniego swego: Nieść brzemiona siebie nawzajem, a więc wypełnisz prawo Chrystusa. W ten sposób, O człowieku, masz zamiar zakończyć to, co przegapiłeś. Więc weź sałatę. A kiedy to dostaniesz, nie przestawaj, chodź! Kochając innych i troszcząc się o niego, będziesz chodzić. Jaką drogę pójdziecie, jeśli nie tą, która prowadzi do Pana Boga, do tego, którego musimy kochać z całego serca, z całą duszą, ze wszystkimi naszymi umysłami? Nie dotarliśmy jeszcze do Pana, ale nasz bliźni zawsze ma Go z nami. Dlatego przynieś tego, z którym idziesz, aby dotrzeć do Tego, z którym chcesz pozostać na zawsze. Weź sałatę i idź.
10. Tak też się stało, a Żydzi byli w szoku. Zobaczyli, jak mężczyzna przynosi swoje łóżko w sobotę i ośmielili się nie zabierać go z Panem, który uzdrowił go w sobotę, ponieważ obawiali się, że odpowie: Która z was, jeśli klacz wpadnie do studni, nie zabierze go w sobotę i nie zbawi go? (por. Łk 14,5). Więc nie obwiniali go za uzdrowienie człowieka w sobotę, ale zrobili obserwację do tego człowieka, ponieważ miał na sobie łóżko. Zakładając, że uzdrowienie nie powinno być odroczone, czy dopuszczalne było udzielenie tego rozkazu? Więc powiedzieli: “Nie możesz robić tego, co robisz, zabrać sałatę. I to, co przemawia do autora jego uzdrowienia: Kto mnie uzdrowił, powiedział do mnie: Weź swoje łóżko i idź. Czy nie mogłem przyjąć rozkazu, od którego otrzymałem uzdrowienie? A ci: Kim jest ten człowiek, który powiedział do ciebie: Weź swoje łóżko i chodź? (J 5, 10-12).
11. Uzdrowiony nie wiedział, kto był człowiekiem, który dał mu ten rozkaz. Jezus w rzeczywistości – po dokonaniu cudu i naczyniu – zniknął w tłumie (J 5, 13). Zwróć uwagę na ten szczegół. Nosimy bliźniego i idziemy ku Bogu; i w ten sam sposób, że jeszcze nie widzimy Go, do którego idziemy, aby jeszcze nie poznał Jezusa. Jest to tajemnica, która jest nam sugerowana: wierzymy w Tego, jakiego jeszcze nie widzimy, a on, aby nie być widzianym, znika w tłumie. Trudno jest zobaczyć Chrystusa w tłumie. Nasza dusza potrzebuje samotności. W samotności, jeśli dusza jest uważna, Bóg pozwala się zobaczyć. Tłum jest hałaśliwy: cisza jest potrzebna, aby zobaczyć Boga. Weź swoją sałatę, przynieś bliźniego, od którego zostałeś przywieziony; i spacery, aby dotrzeć do Boga. Nie szukaj Jezusa w tłumie, ponieważ nie jest on jednym z tłumu: poprzedził tłum pod każdym względem. Ta wielka Ryba wzniosła się najpierw z morza i siedzi w niebie, aby wstawić się za nami: on sam, jako wielki kapłan, przeniknął do świętego poza zasłoną, podczas gdy tłum pozostaje na zewnątrz. Chodź, ty, który przynosi następny; tak długo, jak nauczył się go przynosić, wy, którzy byli przyzwyczajeni do ponoszenia się. Krótko mówiąc, nadal nie znasz Jezusa, nadal nie widzicie Jezusa; ale słuchać, co następuje. Ponieważ nie porzucił sałaty i kontynuował chodzenie, wkrótce potem Jezus spotkał go w świątyni. Nie spotkał go w tłumie, spotkał go w świątyni. Pan Jezus ujrzał go zarówno w tłumie, jak i w świątyni; Chorzy nie rozpoznali Jezusa w tłumie, ale tylko w świątyni. To zatem dotarło do Pana: spotkał go w świątyni, w świętym miejscu, w świętym miejscu. I co usłyszał? Oto jesteś uzdrowiony. nie więcej grzechu, aby nie stało się z tobą gorzej (J 5, 14).
12. Następnie ten człowiek, po tym, jak zobaczył Jezusa i wiedział, że jest autorem jego uzdrowienia, niezwłocznie pobiegł ogłosić, kogo widział: poszedł powiedzieć Żydom, że to Jezus go uzdrowił (J 5, 15). To ogłoszenie napełniło ich wściekłością: ogłosił swoje zbawienie, ale oni nie szukali własnego.
Tajemnica soboty
13. Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ robił to w sobotę. Posłuchajmy, co Pan odpowiada Żydom. Powiedziałem wam już, co mówił o sobotnich uzdrowieniach: że nie pozwolili, aby ich zwierzęta zginęły w sobotę, podnosząc je, jeśli upadły lub karmiąc je. Co mówisz o sobotnim łóżku? W oczach Żydów z pewnością pojawiło się dzieło cielesne, nie uzdrowienie ciała, ale aktywność ciała, tym bardziej, że nie wydawało się to konieczne jako uzdrowienie. Niech Pan objawi nam zatem tajemnicę soboty i sens obchodów tego dnia odpoczynku, czasowo przepisany Żydom, i naucz nas, w jaki sposób ta tajemnica znalazła w Nim swoje wypełnienie. Mój Ojciec, jak mówi, nadal działa, a ja również działam (J 5, 16-17). Wywołało to wśród nich wielką wrzawę: woda jest poruszona przez przyjście Pana, ale ten, kto ją agituje, pozostaje ukryty. Jednak dla pobudzenia wody, to znaczy, dla męki Pana, cały świat, jak jeden wielki chory, uzyskuje uzdrowienie.
14. Zobaczmy zatem odpowiedź Prawdy: mój Ojciec nadal działa, a ja również działam. Czy więc nie jest prawdą, co mówi Pismo Święte, że Bóg odpoczął w siódmym dniu od wszystkich swoich uczynków (Rdz 2, 2)? A Pan zaprzeczałby temu Pismu Świętemu, ze względu na Mojżesza, kiedy sam mówi do Żydów: Jeśli uwierzyłeś Mojżeszowi, uwierzysz mi; rzeczywiście napisał o mnie (J 5, 46)? Zobaczmy zatem, czy słowa Mojżesza: siódmego dnia, kiedy Bóg odpoczął, nie mają innego znaczenia. Bóg nie przestał pracować, zawieszając dzieło stworzenia, ani nie potrzebował odpoczynku jak człowiek. Jak mógł zrobić wszystko przez oponę słowną? Prawdą jest jednak, że siódmego dnia Bóg odpoczywał i równie prawdziwe jest to, co Jezus mówi: mój Ojciec nadal działa. Ale w jaki sposób człowiek może wyjaśnić tę tajemnicę innym ludziom takim jak on, słabym, jak on, jak on ignorantem i chętnym do nauki? I zakładając, że człowiek coś zrozumiał, jak może to wyrazić i wyjaśnić tym, którzy tak trudno zrozumieć, nawet jeśli można wyrazić to, co rozumiesz? Kto będzie w stanie, o moich braciach, wyjaśnić słowami, w jaki sposób Bóg może pracować bez zmęczenia i odpoczynku, kontynuując pracę? Czekajcie, proszę, aby poczynić dalsze postępy na drodze Boga. Aby to zobaczyć, musicie przybyliście do świątyni Boga, w świętym miejscu. Załaduj się na sąsiada i idź. Przyjdziecie zobaczyć Boga tam, gdzie nie będziecie już potrzebować ludzkich słów.
15. Myślę, że można raczej powiedzieć, że odpoczynek Boga w siódmym dniu był wielkim tajemniczym znakiem Pana i Zbawiciela samego Jezusa Chrystusa, który oświadczył: Mój Ojciec nadal działa, a ja również działam. Pan Jezus jest także Bogiem. On jest Słowem Bożym i słyszeliście, że na początku był Słowem; i nie tylko każdy czasownik, ale Słowo było Bogiem, a wszystko zostało zrobione przez Niego (J 1, 1.3). Być może istnieje sens odpoczynku Boga od wszystkich jego dzieł w siódmym dniu. W rzeczywistości, przeczytaj Ewangelię, a zobaczysz, jak wiele wspaniałych rzeczy Jezus dokonał. Pracował na krzyżu nasze zbawienie, tak aby wszystkie wyrocznia proroków mogły być spełnione w Nim; został zwieńczony cierniami, został zawieszony na krzyżu; powiedział: Spragniony (J 19, 28), i wziął ocet, z którego gąbka była namoczona, tak, że proroctwo może być spełnione: W moim pragnieniu podlewał mnie octem (Ps 68,22). Ale kiedy wszystkie jego dzieła zostały wykonane, szóstego dnia, on leżąc głowę i wykonane ducha, a w sobotę spoczął w grobie ze wszystkich swoich prac. Więc to tak, jakby powiedział do Żydów: Dlaczego oczekujesz, że nie będę działać w sobotę? Prawo z soboty zostało wam dane w odniesieniu do mnie. Zwróćcie uwagę na boże dzieła: byłem obecny, kiedy były one wykonywane i wszystkie były wykonywane przeze mnie. Wiem, że mój Ojciec nadal działa. Ojciec stworzył światło; powiedział: Niech światło się stanie (Rdz 1, 3); ale, jeśli powiedział, oznacza to, że działał za pośrednictwem Słowa. A ja byłem, ja jestem Jego Słowem; przeze mnie przez te dzieła świat został stworzony, a przeze mnie przez te dzieła świat jest rządzony. Mój Ojciec pracował wtedy, kiedy stworzył świat, i nadal pracuje teraz rządząc światem. Tworząc stworzył przeze mnie, rządząc rządami przeze mnie. To powiedział Pan, ale do kogo? Dla osób niesłyszących, dla niewidomych, kulawych, dla chorych, którzy nie chcieli wiedzieć o lekarzu, a w ich szaleństwie chcieli go zabić.
16. Kontynuując Ewangelista mówi: Z tego powodu, tym bardziej, Żydzi chcieli go zabić, ponieważ nie tylko naruszył SN, ale nazwał Boga własnym Ojcem. I nie nazwał Boga swoim ojcem w sensie ogólnym, ale w sensie precyzyjnym i niepowtarzalnym: czyniąc siebie równym Bogu (J 5, 18). W rzeczywistości my również mówimy Bogu: Ojcze nasz, że jesteś w niebie (Mt 6, 9); z Pisma Świętego wiemy również, że Żydzi powiedzieli do Boga: Jesteś naszym ojcem (Iz 63:16; 64, 8). Nie zareagowali, ponieważ nazwał Boga swoim ojcem w tym sensie, ale dlatego, że nazwał go swoim ojcem w zupełnie innym sensie niż to, co nazywają go ludzie. Żydzi zrozumieli, czego Aryjczycy nie rozumieją. Aryjczycy mówią, że Syn nie jest równy Ojcu, a więc herezji, która dotyka Kościół. Oto ci sami niewidomi, ci sami, którzy przyszli zabić Chrystusa, zrozumieli znaczenie słów Chrystusa. Nie rozumieli, że jest Chrystusem, a tym bardziej, że jest Synem Bożym, a jednak zrozumieli, że tymi słowami przedstawił się jako Syn Boży, równy Bogu. Nie wiedzieli, kim jest, ale zdali sobie sprawę, że przedstawił się jako Syn Boży, ponieważ nazwał Boga swoim ojcem, czyniąc siebie równym Bogu. Ale może nie był równy Bogu? To nie on stał się równy Bogu, ale bóg, który wygenerował go równego sobie. Gdyby z własnej inicjatywy stał się równy Bogu, takie uzurpacja uczyniłaby go hańbą Boga. On, w rzeczywistości, który twierdził, że jest równy Bogu, nie będąc jednym, wypadł z łaski (Cfr. Jest 14: 14-15), a jako anioł stał się diabłem i obiecał człowiekowi truciznę dumy, za którą został wypędzony z nieba. W rzeczywistości, co zasugerował człowiekowi, który zazdrościł, dlaczego stał, gdy upadł? Posmakuj owoców, a staniesz się jak bogowie (Rdz 3, 5); oznacza to, że weź z oszustwa, co nie jesteś, jak ja to zrobiłem, próbując uzurpować sobie boską naturę, zostałem wypędzony. Tak nie było dokładnie, ale taka była treść jego pokusy. Z drugiej strony Chrystus nie stał się, ale urodził się równy Ojcu: został wygenerowany przez tę samą substancję co Ojciec, co przypomina nam Apostoł: On, mimo że jest w tej samej formie Boga, nie uważał, że jest równy Bogu jako uzurpacja. Co masz na myśli, że nie brał pod uwagę uzurpacji? Oznacza to, że nie uzurpował sobie swojej równości z Bogiem, ponieważ posiadał ją od urodzenia. I w jaki sposób możemy dotrzeć do Tego, który jest równy Bogu? Unicestwił się, przyjmując formę sługi (Flp 2, 6-7). Unicestwił się, nie tracąc tego, kim był, zakładając, że nie był. Żydzi, gardząc tą formą sługi, nie byli w stanie zrozumieć, że Chrystus Pan jest równy Ojcu, chociaż nie mogli wątpić, że to on sam potwierdził: rzeczywiście z tego powodu go prześladowali. Jezus jednak je zniósł i próbował uzdrowić tych, którzy z Nim walczyli.